-
Kawa po wietnamsku – Phin (czyli alternatywa bez wagi i termometru)
Zaparzacz, o którym dzisiaj przeczytacie dostałam w prezencie od męża i aż wstyd się przyznać ile czekał na testy. Niestety dopadło mnie życie i jak niektórzy mogli zauważyć trochę z tąd zniknęłam…ale wracam 😉 Phin to niedroga alternatywa, ale w przeciwieństwie do rozsławionego dripa niezbyt znana. Co ciekawe łatwiejsza w obsłudze (nie trzeba zalewać kawy w specjalną techniką) i bardziej budżetowa (nie potrzeba do niej praktycznie żadnych dodatkowych akcesoriów w stylu – filtry). Patrząc na popularność wpisu o Dripie bez termometru, wagi i młynka, liczę, że ten również przypadnie Wam do gustu 😉 Tania alternatywa Zacznijmy od tego, żę sam zaparzacz jest niedrogi, kupicie go w, np. świeżopalona za 27,90zł…