
Kawiarka – jaką kupić?
Jaką kupić kawiarkę? Na co zwracać uwagę? Jaka pojemnośc będzie najlepsza właśnie dla Ciebie? Która irma produkuje najlepsze i przystępne cenowo kafetiery?
Kawiarki stały się tak popularne, że możemy kupić je już nawet na targu, czy w pobliskim markecie. Nie dość, że są ogólnie dostępne, to oczywiście również o wiele tańsze od tych oferowanych w profesjonalnych sklepach. Ludzie skuszeni ceną dokonują takiego zakupu i wybierają kawiarkę, nie zwracając uwagi na kilka ważnych czynników. Takie postępowanie może prowadzić do skutków poważniejszych niż niedobra kawa! Jakich? Dzisiaj postaram się Wam to nieco przybliżyć.
Jaką kupić kawiarkę? Niewybuchającą! Legendy miejskie
Zapewne każdy z nas, kiedyś usłyszał historię o wybuchającej kawiarce, która przy okazji pomalowała całą kuchnię 😉
Jak to ma miejsce w legendach, jest w niej ziarno prawdy. Znam osobiście kilka osób, którym coś takiego się przydażyło. Dobra wiadomość jest taka, że możemy się przed tym uchronić. Zapytacie: – “Jak, o wszechwiedząca?’ 😉 A no bardzo prosto – nie kupujmy kawiarek z niepewnego źródła. Bo o ile inne sprzęty kawowe kupione za grosze mogą nam co najwyżej popsuć smak kawy, o tyle tania kawiarka może “popsuć” coś jeszcze.
Istnieje też druga strona medalu – czasem z kawiarką jest wszystko w porządku. Jest ona dobrej jakości i oryginalna, jednak trafia w ręce młodego, ambitnego baristy. Barista taki chce za wszelką cenę wyprodukować creme na powierzchni, by kawa była jak najbardziej podobna do kawy z ekspresu. I tak mieląc kawę zbyt drobno i stosując różne inne metody, by sztucznie podnieść ciśnienie w kawiarce, może przyczynić się to do jej zniszczenia.
Historia na faktach
Jeden z moich znajomych zakupił kawiarkę w dość znanym markecie. Ogólnie dany znajomy jest Włochem, więc wydawałoby się, że facet wie, co robi. Jednak jak się okazuje, ku powszechnemu zdziwieniu samo bycie Włochem nie sprawia, że od razu jedną ręką kręcimy pizzę, a drugą parzymy kawę 😉
Tak więc kawiarka była śliczna, srebrna, aluminiowa i jak każdy posiadacz nowego sprzętu chciał ją czym prędzej przetestować. Wszystko szło dobrze do momentu, w którym usłyszał głośny huk i…i w sumie tyle. Ja wiem, że jesteście niepocieszeni, że nie rozerwało kawiarki jak to w różnych opowieściach bywa, ani nie było wybuchu na tle którego skakał z okna niczym Jean-Claude van Damme. Chociaż podobno i takie wybuchy kawiarek mają miejsce 😉 Ale najważniejsze jest to co się okazało. Kawiarka z zewnątrz była super, w środku miała odpowiednią uszczelkę i w ogóle picuś glancuś. Na drodze staną malutki, drobniutki szczególik – kawiarka miała zalaną od dołu wylewkę kawy. Mówiąc prościej, w miejscu, w którym kawa przedostaje się z dolnego pojemnika do górnego nie było dziurki i nie można było tego tak łatwo sprawdzić – otwór ten znajduje się pod sitkiem. Ponadto komu by przyszło do głowy, żeby to sprawdzać.
No właśnie komu? I po co przytoczyłam tutaj tę historię? Ku przestrodze. Bo pomijając materiały z jakich są produkowane tego typu kawiarki trzeba je bardzo dokładnie sprawdzać, bo niestety mogą się przyczynić do wydarzeń nieprzyjemnych w skutkach.
Nie bądź bezszczelny
Kolejną dość niepozorną częścia, która jest kluczowa w każdej kawiarce jest – uszczelka. Jeśli kupujemy kawiarkę z niepewnego źródła i o wiele tańszą to możemy być pewni, że producent obniżając dla nas cenę musiał na czym zaoszczęzić. Najczęściej kolejną rzeczą jest właśnie uszczelka. Nie wymienię ile razy słyszałam, że komuś kawa smakuje starą gumą albo że podczas robienia kawy w kawiarce para lub co gorsze również trochę kawy wydostaje się w miejscu łączenia.
I tutaj jeszcze możemy sobie czasem poradzić dokupując dobrej jakości uszczelkę, np. do oryginalnych kawiarek, ale najpewniej będzie nas to kosztować połowę tego co zapłaciliśmy za naszą kawiarkę (pomimo, że takie uszczelki są dość tanie) plus nie mamy 100% pewności, że taka uszczelka będzie pasować, a musi pasować idealnie, żeby spełniać swoją funkcję.
Jaką kupić kawiarkę – dobrą!
Skoro już wiecie jak nie wybierać złej kawiarki, to teraz czas dowiedzieć się jak ją wybierać. Pomijając fakt, że kawiarkę kupujemy w sklepie, który specjalizuje się w tego rodzaju sprzętach to należy pamiętać o kilku czynnikach, które sprawią, że nasza kawiarka nie będzie stała i kurzyła się na półce.
Bez względu na to co mówią wszyscy – rozmiar ma znaczenie. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest kupowanie zbyt dużej kawiarki z myślą, że przyda się kiedy wpadną goście. Ale co na co dzień? Będziemy wypijać na raz porcję dla 6 osób? A jeśli myślicie, że można wsypać po prostu mniej kawy i zrobić mniejszą porcję to odsyłam Was do tego wpisu gdzie macie wyjaśnione dlaczego nie można tak robić!
Ogólnie wybierając kawiarkę powinniśmy zwrócić uwagę na trzy rzeczy:
- jakość wykonania
- pojemność
- przeznaczenie – czyli czy będziemy z niej korzystać na kuchence gazowej czy indukcyjnej
- wygląd – no bo dlaczego nie 😉
Firma
Na rynku prym wiodą tak na prawdę dwie firmy – Bialetti i GAT. Obie firmy są włoskie, chociaż pierwsza powstała wcześniej i oferuje, np. pojemności już od 0,5tz (dla tych co piją bardzo słabą kawę) kawiarki GAT należą też przeważnie do tych przystępniejszych cenowo.
Jeśli chodzi o jakość to i jedna i druga firma posiada produkty wysokiej jakości i spory wybór kolorów. Jeśli kogoś nie przekonały historie przedstawione wyżej to oczywiście może kupić kawiarkę z targu. Jednak trzeba też wziąć pod uwagę, że materiały z jakich zostały takie kafetiery wykonane nie umywają się do wysokiej jakości produktów powyższych producentów. Ponad to w razie potrzeby wymiany części może nie być takiej możliwości.
Jest też spory wybór online kawiarek dobrej jakości innych firm, jednak tutaj nigdy nie mamy pewności na co trafimy. Powyższe firmy to pewniaki, jeśli chcecie możecie szukać innych na własną rękę, ale tutaj z jakością może być już różnie.
Zarówno Bialetti jak i GAT są to włoskie firmy, kupując ich produkt mamy gwarancję jakości i tego, że jeszcze nasze wnuki (jeśli będziemy prawidłowo używać kawiarki – o tym tutaj ) będą mogły z niej korzystać.
Pojemność
Kupując kawiarkę należy wziąć pod uwagę dwie rzeczy, jeśli chodzi o pojemność – ile osób będzie piło z niej kawę codziennie i jak mocna będzie ta kawa. Nie kupujemy kawiarki pod okazjonalnych gości, ponieważ kawiarka, za każdym razem musi być przygotowana w pełnej objętości! Okazjonalnie możemy używać reduktorów, ale nie jest to raczej dobre rozwiązanie na co dzień.
Pomomo, że pojemności podawane są często w większej ilośći mililitrów, to realnie kawy dostajemy mniej, dla przykładu kawiarka Bialetti 3tz ma pojemność 150ml, jednak jest to maksymalna pojemność dolnego zbiornika liczona pod zaworek. Jeśli nalejemy odrobinę mniej ta ilość już się zmniejszy. Dodatkowo część wody wyparuje, część zostanie w kawie, minimalna ilość pozostanie też na dnie dolnego zbiornika – co chroni kawiarkę przed spaleniem. Końcowo otrzymamy maksymalnie około 105ml, co daje porcję około 1tz = 35ml.
By łatwiej było nam “policzyć” pojemność jakiej potrzebujemy przyjmiemy kawiarnianą miarę mocy kawy, która opiera się na ilości espresso na kawę. Pojemności kawiarek mierzone są w tz (tazze), czyli filiżankach. 1 tz = około 35ml, które możemy przeliczyć w przybliżeniu na pojedyncze espresso.
Idąc tym tropem możemy policzyć moc kawy następująco:
- 0,5tz bardzo mała moc
- 1tz mała moc
- 1,5-2tz średnia
- 2,5tz – 3tz duża moc
Wzór na pojemność kawiarki:
ilość osób x moc kawy = pojemność kawiarki
Przykłady
- Asia i Janek piją kawę średniej mocy, więć mnożą pojemność 1,5tz lub 2tz razy dwa i otrzymają kolejno 3tz i 4tz, czyli mogą śmiało kupić którąś z tych objętości.
- Natomiast Renata pije kawę słabą, a Marek bardzo mocną, więc wykonują następujące równanie (1tz x 1) + (3tz x 1) = 4tz.
Ilość kombinacji jest nieograniczona. Należy tylko wszystko dobrze przeliczyć i wziąć pod uwagę, że kawy z kawiarki nie trzeba pić tylko jako małego szota. Służy ona jako baza kaw zarówno czarnych jak i mlecznych czy mrożonych. Tak więc moc naszej kawy będzie zależna od tego ile tz – filiżanek użyjemy do zaparzenia naszej kawy.
Z kawiarki przygotujemy:
- latte
- latte macchiato
- cappuccino
- kawę mrożoną
- tonic espresso
- mokkę – czyli kawę z czekoladą
- irish coffee
- kawę po wiedeńsku
- oraz wiele, wiele innych
Istnieją też sitka pośrednie/ reduktory, o których możecie przeczytać w tym wpisie – w skrócie mogą one zmniejszyć wielkość docelową naszego sitka i może się to sprawdzić okazjonalnie, ale na co dzień radzę wybrać pojemność dla siebie.
Przeznaczenie
Czyli na jakiej kuchence będziemy ich używać – gazowej czy indukcyjnej, a może na żadnej i wolimy opcję kawiarki elektrycznej podłączanej do prądu? Oczywiście, gdybyśmy dostali w prezencie kawiarkę na płytę gazową, a posiadamy indukcję, to możemy dokupić specjalną płytkę. Płytka taka sprawia, będzie ona działać na kuchence indukcyjnej, jednak jest to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych. Dlatego też, jeśli kupujemy kawiarkę dla siebie lub dla kogoś to najpierw sprawdźmy jaką kuchenkę posiada. Kawiarki na prąd są świetne też na wyjazdy, tak samo kuchenki gazowe, gdyż możemy przygotować kawę na łonie natury używając butli gazowej, jednak kawiarki elektryczne są o wiele droższe i przeważnie posiadają mniejszy wybór pojemności niż dwie pozostałe opcje.
Wygląd
I choć ostatnia i wydaje się mało ważna, to należy o niej wspomnieć. Po pierwsze dlatego, że jeśli już zainwestujemy w kawiarkę to weźmy pod uwagę, że posłuży nam ona zapewne wiele lat, więc dobrze się zastanówmy i nie kupujmy jej, np. pod kolor torebki 😉 Chyba, że to nasz ulubiony kolor i na pewno nam się nie znudzi.
Ponad to na rynku są dostępne równego rodzaju udogodnienia, które wpływają na funkcjonalność. Do tego typu udogodnień można dodać, np. rózne przezroczyste części (najczęściej pokrywę) dzięki czemu widzimy czy kawa się już przelała i nie musimy trzymać otwartej kawiarki. Ostatnimi czasy pojawiły się również wylewki do dwóch filiżanek montowane bezpośrednio na dolną część, zamiast tradycyjnej części z rączką. Bialetti wypuścił też kawiarkę, która “zrobi nam” od razu cappuccino (Bialetti Mukka) – do górnego pojemnika wlewamy mleko, które spienia się podczas przygotowywania kawy, która następnie przelewa się do górnej części. I o ile te wszystkie “usprawnienia” wyglądają fajnie, to trzeba się zastanowić czy rzeczywiście ich potrzebujemy.
Mam nadzieję, że ten wpis trochę wam pomoże przy wyborze kawiarki, ale gdybyście mieli jakiekolwiek pytania, to piszcie w komentarzu ↡ lub na dołączcie do grupy dla początkujących kawoszy na facebooku HOME BARISTA – KAWIARNIA W TWOIM DOMU
Poniżej można wylewać wdzięczność, ale broń borze liściasty, kawę 😉
